DAR SPOTKANIA – Ania

Do duszpasterstwa pierwszy raz przyszłam w pewien październikowy poniedziałek na kolację, po dokonaniu na mieszkaniu odkrycia, że lodówka sama się nie uzupełnia. To było na pierwszym roku studiów, czyli ponad cztery lata temu. Dużo się od tego czasu minęło i dużo się zmieniło, jak również wiele dobra mnie spotkało w DARze. Na początku bałam się zaufać, nie znałam tam nikogo i byłam trochę nieśmiała, ale poczułam tam rodzinną atmosferę i taką wolność. Początek był dla mnie trudny nie tylko w wspólnocie, ale i w odnalezieniu się w całkiem nowym otoczeniu i mieście.

Stopniowo zaczęłam otwierać się na innych, przełomowym momentem była Alpha i późniejszy wyjazd na narty, gdzie usłyszałam słowa, że najwyższy czas bym zaczęła dawać a nie tylko brać. Tak też się stało zaczęłam się czynnie angażować w DAR i nie wiem nawet kiedy stał się moim drugim domem a DARowicze drugą rodziną 😃. Jest to miejsce przepełnione spotkaniami tymi mniejszymi mniej lub bardziej przypadkowymi jak również tymi większymi poruszające bardziej poważne problemy i sprawy. Spotkania w DAR to nie tylko rozmowy, ale również wspólne spędzanie czasu podczas wyjazdów, grille czy planszówki. Te wszystkie spotkania i rozmowy jakich doświadczyłam bardzo mnie zmieniły, poszerzyły horyzonty i ukształtowały na lepszego człowieka. Nawet teraz w czasach pandemii nie było tygodnia by nie było jakiegoś spotkania: poniedziałkowy dar wspólnoty, babska grupka, Alpha to były i są dalej takie światełka w tej szarej rutynie dnia codziennego.

Ania